Na Twitterze krąży obecnie zdjęcie prezydenta Lyndona B. Johnsona, które rzekomo ma przedstawiać LBJa pokonanego ze wzruszenia na myśl o tak wielu ofiarach śmiertelnych podczas wojny w Wietnamie. To ikoniczny obraz, ale zdjęcie jest wyrwane z kontekstu. W rzeczywistości Johnson prawdopodobnie nie opłakuje śmierci 40 000 amerykańskich żołnierzy latem 1968 roku. Ustawia głowę tak, aby móc zrozumieć, co jest mówione na nagraniu audio odtwarzanym z głośnika przed nim.
Ta przeglądarka nie obsługuje elementu video.
Zdjęcie zostało wykonane przez prezydenckiego fotografa Jacka E. Kightlingera w Sali Gabinetowej Białego Domu 31 lipca 1968 r. i jest dostępne na stronach internetowych Archiwów Narodowych USA i Biblioteki Prezydenckiej LBJ. Zdjęcie to zostało wykorzystane w niezliczonych filmach dokumentalnych o wojnie w Wietnamie i rzekomo pokazuje, jak bardzo Johnson zmagał się emocjonalnie z ludzkim żniwem wojny.
Jak twierdzą ludzie na Twitterze, jest to również świetny przykład prezydenta okazującego prawdziwe emocje w czasie kryzysu, w przeciwieństwie do prezydenta Donalda Trumpa, który do tej pory nadzorował śmierć prawie 41 000 Amerykanów podczas pandemii koronawirusowej i nadal zachowuje się jak rozkapryszony maluch.
Reklama
„To jest zdjęcie prezydenta Johnsona w 1968 roku mniej więcej w czasie, gdy liczba amerykańskich zgonów w Wietnamie osiągnęła 40,000, czyli liczbę Amerykanów zmarłych do tej pory z powodu COVID-19” – napisał użytkownik Twittera Glenn Smith w tweecie, który stał się viralem.
I chociaż prezydent Trump jest naprawdę nikczemną istotą ludzką, która przedkłada własne polityczne przetrwanie nad ludzkie życie, prezydent Johnson nie płakał nad tysiącami martwych amerykańskich żołnierzy na zdjęciu.
Reklama
Johnson w rzeczywistości słucha taśmy audio, która została stworzona przez kapitana Charlesa „Chucka” Robba, jego zięcia. Ten szczegół pozwoliłby przypadkowemu widzowi założyć, że LBJ był przygnębiony słysząc nagranie, ale wydaje się, że tak wielu dokumentalistów, którzy używają tego obrazu, nie zadało sobie trudu, aby spojrzeć na inne zdjęcia zrobione w tym samym czasie w Białym Domu.
Reklama
Zdjęcie, o którym mowa, jest zarchiwizowane pod kartą kontaktową B1274, która jest dostępna na życzenie w Lyndon B. Johnson Presidential Library w Austin w Teksasie. Jeśli przyjrzeć się zdjęciu wykonanemu tuż przed „udręczonym” zdjęciem LBJ w rolce aparatu, widać, jak prezydent pochyla się w stronę stojącego przed nim mówcy.
Reklama
Jest też dziennik prezydenta z tego dnia, 31 lipca 1968 r., w którym odnotowano fakt, że trudno było usłyszeć taśmę. Próbowano „nałożyć to na nową taśmę”, choć nie jest jasne, co to znaczy. Ale jakiekolwiek poprawki zostały dokonane „to wciąż było dość trudne do usłyszenia,” zgodnie z notatkami.
Reklama
Jest jeszcze jeden arkusz kontaktowy filmu, który został zrobiony podczas tego samego spotkania, który czyni to jeszcze bardziej jasnym. Na arkuszu kontaktowym B1273 możemy zobaczyć prezydenta Johnsona pod innym kątem, z mówcą przed nim wyraźnie przyciągającym całą jego uwagę.
Reklama
Zdjęcia zrobione tuż po słynnym ujęciu pokazują prezydenta Johnsona wciąż skulonego, ale być może naradzającego się z bezimiennym pracownikiem po jego lewej stronie.
Reklama
A dwa zdjęcia bezpośrednio po tym dają nam lepsze spojrzenie na odtwarzacz taśmowy, który odtwarzał wiadomość kapitana Robba, przypuszczalnie do głośnika przed Johnsonem.
Reklama
Więcej zdjęć z drugiej strony stołu daje nam lepsze spojrzenie na tego mówcę przed Johnsonem, z adnotacją dla podkreślenia.
Reklama
Wszystko to zostało powiedziane, nadal jest możliwe, że prezydent Johnson odczuwał jakieś emocje podczas słuchania taśmy z pola bitwy. Było to coś, co należy traktować poważnie, gdyż wyraźnie słychać było odgłosy wystrzałów. Ale Johnson również żartował w tym okresie, zauważając, że bardzo rzadko korzystał z Gabinetu w Białym Domu i zaprosił do niego swoich pracowników, aby „uwierzyli, że jestem prezydentem”.”
Johnson zauważył również, że audiotape od kapitana Robba nie był przeznaczony dla prezydenta, ale zamiast tego był wiadomością wysłaną do domu do żony Robba, własnej córki Johnsona, Lyndy Byrd Johnson Robb.
Reklama
Nic z tego nie jest dowodem na to, że Johnson nie był w ponurym nastroju, gdy te zdjęcia zostały zrobione, ale jeśli znasz historię zaangażowania Johnsona w Wietnamie, nie powinieneś iść tak łatwo na niego lub opisać to słynne zdjęcie jako dowód „empatii” ze strony LBJ.
Reklama
Historyk nauki, techniki i polityki amerykańskiej Peter A. Shulman zwraca uwagę, że eskalacja wojny wietnamskiej przez Johnsona była niewiarygodnie cynicznym przedsięwzięciem, które zabiło około 3 milionów obywateli Wietnamu. Johnson wiedział, że wojny nie da się wygrać, ale nieustannie kłamał dla celów polityki wewnętrznej.
Reklama
„Johnson był jednym z najbardziej nadużywających & manipulacji mężczyzn, którzy kiedykolwiek sprawowali prezydenturę, & miał więcej empatii niż prawdopodobnie samotna postać Donalda Trumpa” – podsumowuje Shulman.
Stany Zjednoczone zmagają się obecnie z pandemią, która zmusiła miliony do rezygnacji z pracy i dała ludziom kilka rozdzierających serce wyborów dotyczących życia i śmierci. Trump zawiódł naród amerykański, a jego niekompetencja wiąże się z liczbą ciał, która nigdy nie powinna zostać wybaczona, bez względu na to, jak bardzo będzie próbował się z tego wykręcić.
Reklama
Stany Zjednoczone mają obecnie ponad 761 000 zidentyfikowanych przypadków covid-19 i co najmniej 40 905 zgonów, zgodnie z najnowszymi danymi z Johns Hopkins – zdecydowanie więcej niż jakikolwiek inny kraj. A Trump odmówił przyjęcia odpowiedzialności za cokolwiek z tego. Trump jest, obiektywnie rzecz biorąc, złym prezydentem. Ale nie musimy wybielać historii, by to pokazać.
Reklama
Johnson nie był aniołem, a zdjęcia mogą kłamać. Lub, w tym przypadku, zdjęcia mogą nagiąć prawdę na tyle, by wyglądało to tak, jakbyś załamywał się emocjonalnie, podczas gdy tak naprawdę po prostu nie słyszysz nagrania audio wykonanego w tandetnej technologii z lat 60-tych.
Reklama
Matt Novak jest redaktorem bloga Gizmodo’s Paleofuture