W tej chwili, na pustyni na wschód od Reno w Nevadzie, Tesla wierci w niedawno położonym asfalcie, aby zainstalować więcej ładowarek dla pojazdów elektrycznych na parkingu Gigafactory. W ostatnich latach firma zatrudniła tak wielu nowych pracowników, że potrzebuje więcej miejsca, by mogli oni ładować swoje Nissany Leafs, Chevy Bolty, Toyoty Priusy i oczywiście Tesle. Ale już niedługo ładowarki zostaną wyrwane razem z asfaltem i przeniesione w nowe miejsce, aby zrobić miejsce dla większej powierzchni fabryki.
Mimo że Gigafabryka nie jest jeszcze ukończona, już teraz jest ogromna, zajmując 1,9 miliona stóp kwadratowych ziemi, którą Tesla posiada poza Reno. Stojąc na parkingu, pojawia się w mojej wizji niemal w każdym miejscu, w którym patrzę. Wewnątrz, niektóre z szarych korytarzy budynku wydają się ciągnąć w nieskończoność. Na piętrze produkcyjnym – które sprawia wrażenie zawrotnego, przerośniętego eksperymentu naukowego – jak okiem sięgnąć króluje biel i czerwień Tesli. Warkot robotów i maszyn tylko od czasu do czasu jest zakłócany przez ludzkie głosy, dając poczucie, że ta ogromna fabryka mogłaby trwać wiecznie bez większego nadzoru.
Stając na dachu Gigafactory w pogodny dzień w połowie listopada, otoczony małymi, skalistymi szczytami usianymi dzikimi końmi, sama wielkość obiektu (i tego, co znajdowało się pode mną) była uderzająca. Ale cały czas myślałem o ładowarkach i parkingu, a także o tym, że tak wiele z tego, co mnie otacza, nie zostało tam na stałe.
Tesla ma wielkie plany związane z Gigafactory, co oznacza, że w najbliższych latach zakład w Nevadzie czeka jeszcze wiele zmian. Firma chce też zbudować ich więcej na całym świecie. Teraz, gdy Tesla wyszła poza największe wyzwania związane z produkcją Modelu 3 – w czasie, gdy istnienie firmy wisiało na włosku – producent samochodów z Doliny Krzemowej wreszcie może odetchnąć i skupić swoją uwagę z powrotem na tym ogromnym zakładzie na pustyni w Nevadzie. Gigafactory jest prawdopodobnie najważniejszą rzeczą, jaką produkuje firma, choć łatwo było stracić to z oczu w czasie rozkwitu Modelu 3. Tak więc, na początku listopada, The Verge powrócił do Sparks w Nevadzie, aby zobaczyć Gigafactory po raz pierwszy od wielkiego otwarcia w 2016 roku.
CEO Elon Musk nazwał Gigafactory „maszyną, która buduje maszynę”. Jest to fabryka o jednym rozmiarze, która w idealnym przypadku mogłaby produkować wszystko, co Tesla sprzedaje – baterie, panele słoneczne, rozwiązania do przechowywania w domu i oczywiście samochody elektryczne – wszystko pod jednym dachem. Surowce wchodziłyby jednym końcem, a gotowe produkty wychodziłyby drugim. Rozmiar, do którego dążył Musk, jest również naprawdę ogromny. Po ukończeniu Gigafactory będzie największym budynkiem na świecie pod względem powierzchni i drugim co do wielkości pod względem objętości.
Tesla dokonała wielu śmiałych roszczeń dotyczących Gigafactory przed jej otwarciem w 2016 roku. Firma poinformowała stan Nevada, że fabryka ostatecznie stworzy 6 500 miejsc pracy na miejscu i da impuls do gospodarki Nevady o wartości 100 miliardów dolarów w ciągu najbliższych dwóch dekad. W sumie Gigafactory miała generować baterie o wartości 35 GWh do 2020 r.
Firma spełniła (a nawet przekroczyła) niektóre z tych celów. Tesla zatrudnia na miejscu ponad 7000 pracowników; Panasonic, który wynajmuje część Gigafactory i produkuje ogniwa akumulatorowe dla Tesli, zatrudnia o 3000 osób więcej. Tesla wyprodukowała w tym roku ponad 20 GWh w bateriach i jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu na rok 2020 dwa lata przed planowanym terminem, co stanowiłoby około 60 procent baterii litowo-jonowych produkowanych na świecie. Firma produkuje miliony ogniw akumulatorowych dziennie.
Pracownicy i roboty wewnątrz Gigafactory Tesli w Reno, Nevada.
Ale Gigafactory nie jest jeszcze w pełni operacyjna. Choć zawiera już 4,9 miliona stóp kwadratowych powierzchni produkcyjnej i biurowej (na wszystkich trzech piętrach), fabryka jest ukończona tylko w około 30 procentach. Celem jest, aby Gigafactory czerpała energię z paneli słonecznych na dachu, ciepła geotermalnego i wiatru (a także z własnych baterii Tesli). W tej chwili jednak tylko niewielka część dachu pokryta jest panelami słonecznymi, więc Tesla wciąż polega na lokalnej sieci energetycznej, aby prowadzić działalność operacyjną.
Podczas naszej wizyty w Gigafactory produkuje się tylko kilka rzeczy: ogniwa akumulatorowe do Modelu 3, pakiet akumulatorów i układ napędowy samochodu oraz dwa produkty magazynujące firmy, Powerwall i Powerpack. Tesla nadal w dużej mierze polega na swoim zakładzie produkcyjnym we Fremont w Kalifornii, gdzie powstają modele S i X oraz montowany jest Model 3. W rzeczywistości, zakład we Fremont wciąż oferuje więcej stóp kwadratowych (5,3 miliona) powierzchni niż Gigafactory. A ogniwa akumulatorowe do Modelu S i X są nadal importowane z Japonii.
Prawie wszystko w Gigafactory dzieje się na otwartej przestrzeni, ale sekcja, którą wynajmuje Panasonic – gdzie surowce do produkcji baterii przychodzą, są rafinowane i przekształcane w ogniwa, które zasilają Model 3 i produkty magazynowe – była ściślej strzeżona, bez żadnych zdjęć ani filmów. Jest to jedna z najbardziej zautomatyzowanych części fabryki i udało mi się dostrzec tylko kilku pracowników pilnujących linii produkcyjnych baterii przez małe okna z pleksiglasu. Przedstawiciele Tesli chwalili relacje z firmą Panasonic i podawali ścisłą integrację z producentem baterii jako główny powód, dla którego firma ma przewagę w kosztach ogniw.
Fabryka Tesli we Fremont to istny rój akcji. Każdy krok, który robisz, jeśli nie jesteś ostrożny, może doprowadzić cię prosto na drogę wózka widłowego pełnego elementów Modelu 3 lub autonomicznego robota przenoszącego jeden z foteli firmy ze sztucznej skóry. (Choć ruch na drodze odbywa się płynnie i nie czułem się w niebezpieczeństwie. Dodatkowo, roboty zawsze zatrzymują się, by ustąpić ci pierwszeństwa). Skorupy samochodów firmy unoszą się nad głową na zautomatyzowanych przenośnikach taśmowych. Ogólnie rzecz biorąc, miejsce to po prostu szumi w sposób, w jaki Gigafactory jeszcze nie szumi.
Ale Fremont jest również pełne. Tesla miała tak mało miejsca w byłej fabryce Toyoty i GM, że tego lata musiała zbudować namiot na parkingu, aby obsłużyć Model 3. Oczywiście nie ma tam miejsca na baterie czy panele słoneczne.
Punktem wyjścia Gigafactory jest uczynienie z Tesli czegoś więcej niż tylko producenta samochodów elektrycznych, mówi Chris Lister, wiceprezes, który kieruje tam operacjami. Gigafactory ma kluczowe znaczenie dla realizacji misji firmy, która wykracza daleko poza produkcję samochodów elektrycznych: „przyspieszenie przejścia świata na zrównoważoną energię”. Według Listera, Gigafactory, nawet w swojej niekompletnej formie, jest jednym z najważniejszych atutów firmy.
Sceny z wnętrza fabryki Tesli we Fremont w Kalifornii.
„Cztery lata temu, kiedy decydowaliśmy o tej Gigafactory i jak to miało wyglądać, byliśmy pierwszymi, którzy wykonali ten odważny skok w kierunku umieszczenia tej infrastruktury ,” powiedział Lister podczas wywiadu w fabryce w Nevadzie. „Szczerze mówiąc, potrzebowaliśmy Gigafactory, aby szybko się skalowała, była duża, odważna i robiła rzeczy, których nikt inny nie robił, abyśmy mogli naprawdę realizować naszą misję tak szybko, jak to tylko możliwe.”
Aby naprawdę wypełnić misję firmy, Tesla potrzebuje czegoś więcej niż tylko jednej super zoptymalizowanej Gigafactory. Oszczędność kosztów i integracja pionowa nie wystarczą, jeśli musisz wysyłać swoje produkty z jednego miejsca do krajów na całym świecie (nawet jeśli nie toczy się wojna handlowa).
Ten impuls zaczął się od fabryki w Buffalo, w stanie Nowy Jork, która pierwotnie miała być głównym ośrodkiem produkcyjnym SolarCity, zanim firma została przejęta przez Teslę. Fabryka w Buffalo nosi teraz nazwę „Gigafactory 2” i jest przeznaczona do produkcji paneli słonecznych, ogniw fotowoltaicznych i bardzo wyczekiwanych przez Teslę płytek „solar roof”.
Potem są Chiny: Musk i Tesla podpisali umowę najmu na budowę trzeciej Gigafactory tuż pod Szanghajem latem 2018 roku, po latach flirtowania z tym pomysłem.
Chiny to największy na świecie rynek samochodów elektrycznych, który w 2018 roku sprzeda ich około 1 miliona. Otwarcie Gigafactory tam tworzy nowe możliwości przychodów dla Tesli, że firma inaczej nie byłby w stanie dopasować się po prostu importując samochody. Produkując i sprzedając lokalnie, Tesla będzie w stanie obejść gwałtownie rosnące cła, które pojawiły się w wyniku wojny handlowej między USA a Chinami. To również pozwala firmie na bliższą współpracę z rosnącym łańcuchem dostaw EV tam. Musk powiedział, że jego zdaniem Gigafactory w Chinach może być zbudowany za około 2 miliardy dolarów; analitycy Goldman Sachs niedawno oszacował, że Tesla będzie potrzebować co najmniej dwa razy tyle kapitału.
Czwarty Gigafactory Tesla będzie prawdopodobnie wiatr się w Europie. Firma nie zdecydowała się jeszcze na konkretną lokalizację, ale jest mocno zainteresowana Francją, Hiszpanią i innymi krajami.
Chociaż Musk powiedział, że planuje otworzyć około tuzina Gigafaktur, zgadł również, że potrzeba będzie 100 Gigafaktur na całym świecie, aby uruchomić cały świat na zrównoważonej energii. Powiedział również, że sama Tesla nie jest w stanie zbudować takiej liczby. Zamiast tego powiedział, że chce zainspirować inne firmy do pójścia w jego ślady – podobnie jak w przypadku zmiany, którą Tesla pomogła zainspirować swoimi samochodami elektrycznymi.
Do tej pory tylko Volkswagen mówił o planach stworzenia fabryki baterii na skalę zbliżoną do Gigafactory. Lister nie widzi w tym jednak zagrożenia dla działalności Tesli. Zamiast tego twierdzi, że to dobra rzecz.
„Każdy pojazd elektryczny na drodze, każdy kolejny pojazd elektryczny na drodze, niezależnie od tego, czy jest to Tesla – którą, nawiasem mówiąc, wolimy, aby była – ale nawet konkurent, to jeden samochód benzynowy mniej na drodze” – powiedział Lister.
Ta pewność siebie może wynikać z faktu, że Gigafactory jest wciąż jedną z największych rzeczy, które wyróżniają Teslę dla tych w społeczności finansowej.
Trip Chowdhry, starszy analityk w Global Equities Research, LLC, lubi porównywać, jak Tesla wydała około tyle (5 miliardów dolarów), aby uzyskać Gigafactory do obecnego stanu, co General Motors wydało na reklamę w tym samym okresie. „Wartość Gigafactory jest wykładnicza. Daje im elastyczność. Te pieniądze są dobrze wydane” – powiedział w rozmowie z The Verge. Chowdhry szacuje, że Gigafactory może być kiedyś warta 50 miliardów dolarów, w oparciu o skalę i wartość tego, czego firma nauczyła się po drodze. „Bardzo niewiele osób i firm może to zrobić”, powiedział.
„Z naszego punktu widzenia, rywale Tesli polegają przede wszystkim na zewnętrznych dostawcach baterii, co może stanowić istotne wyzwania logistyczne i skalowalności w przyszłości”, analitycy Worm Capital Eric Markowitz i Dan Crowley, którzy zwiedzili Gigafactory w sierpniu, powiedział w e-mailu. „Ostatecznie uważamy, że brak własnych Gigafaktur będzie miał negatywny wpływ na długoterminową zdolność wielu producentów samochodów do dostarczania (na skalę) niedrogich, trwałych i długodystansowych pojazdów elektrycznych dla konsumentów.”
Wystąpiły błędy: Gigafactory w Nevadzie, na przykład, była źródłem poważnego wąskiego gardła, które spowolniło produkcję Modelu 3, popychając Teslę w kierunku krawędzi w 2018 roku. Firma miała podobno problemy z uzyskaniem wystarczającej ilości baterii, aby spełnić wysokie cele produkcyjne Muska, a Musk przyznał, że próbował zautomatyzować zbyt wiele procesów. Tesla w końcu musiała wycofać się z tego, ile robotów było używanych i osiąść na równowadze ludzi i maszyn.
„Kiedy idziesz z zaawansowaną automatyzacją, taką jak ta, może to być naprawdę dobra korzyść, jeśli się sprawdzi. Ale są chwile, kiedy możesz przesadzić i mieć zbyt wiele automatyzacji, a to może również ustawić cię z powrotem w produkcji”, Jat Dhillon, dyrektor operacji w Tesli, który nadzoruje produkcję Modelu 3, powiedział The Verge w wywiadzie w fabryce firmy we Fremont. „Ważne jest, aby znaleźć dobrą równowagę między automatyzacją a procesami ręcznymi, w zależności od tego, co robisz, ponieważ jeśli nadmiernie zautomatyzujesz, utkniesz radząc sobie z wyzwaniami dotyczącymi niezawodności, a to może ustawić operację z powrotem.”
Jeśli chodzi o wąskie gardła, Dhillon powiedział, że system produkcyjny Modelu 3 „ustabilizował się” po roku opóźnień. „Zawsze będziesz miał codzienne problemy, które napotkasz, i z którymi będziesz musiał sobie poradzić. I w zależności od sytuacji, idziemy upewnić się, że dostajemy odpowiednie zasoby na nich”, powiedział.
Still, walka z Modelem 3 (i koncentracja zasobów i uwagi wymaganej do jego naprawy) wydaje się mieć wpływ na inne produkty Tesli. Wdrożenia paneli słonecznych są ostatnio tendencję wzrostową, ale nie są one tak wysokie, jak były z SolarCity, i Powerwall wdrożenia spowolniły w ostatnich miesiącach. Dach słoneczny, nowszy produkt, który używałby normalnie wyglądających dachówek zamiast paneli do zbierania energii, został zainstalowany tylko na kilkudziesięciu domach. Nawet Panasonic podobno wziął prawie 200 milionów dolarów uderzenia w 2017 roku w wyniku opóźnień Modelu 3.
Tesla ma terminy do trafienia w Nowym Jorku – który wydał 750 milionów dolarów pomagając wyposażyć i zbudować zakład w Buffalo – związane z liczbą pracowników, których zatrudnia w Buffalo, które pochodzą z karami w wysokości około 40 milionów dolarów. Firma jest na dobrej drodze, ale może się to wiązać z innymi komplikacjami. Na przykład, w Nevadzie Tesla przekroczyła oczekiwania dotyczące liczby osób zatrudnionych w Gigafactory. Ale ten pęd do zatrudniania nadwyrężył okoliczne tereny. Reno znajduje się w samym środku rozpaczliwego kryzysu mieszkaniowego i, jak donosi The High Country News, kilku pracowników uciekło się do mieszkania w swoich samochodach na lokalnych parkingach.
Problem jest na tyle poważny, że Tesla rozważa budowę własnego kompleksu mieszkaniowego w pobliżu Gigafactory. „Rozglądamy się za stworzeniem czegoś w rodzaju kompleksu mieszkaniowego na terenie Gigafactory, z wykorzystaniem wysokiej jakości domów mobilnych. Myślę, że byłoby to świetne rozwiązanie, ponieważ ludzie mogliby chodzić tutaj pieszo” – powiedział Musk Gov. Brianowi Sandovalowi 9 października. „Tutaj jest po prostu ogromna ilość infrastruktury, która musi zostać zbudowana. Myślę, że jest to główne ograniczenie dla rozwoju Gigafactory.”
Rozważane osobno, a nawet jako całość, kwestie te nie zachwiały wiary niektórych zwolenników firmy. „Oczywiście zawsze jesteśmy zaniepokojeni opóźnieniami w produkcji i problemami z pracą” – piszą Markowitz i Crowley. „Ale z punktu widzenia produkcji jesteśmy również realistami, jeśli chodzi o tego typu wyzwania. Patrzymy długoterminowo i jesteśmy niesamowicie podekscytowani i optymistycznie nastawieni do nowych Gigafaktur Tesli w innych krajach. Wierzymy, że wyciągnęliśmy już wiele wniosków i że replikacja będzie znacznie mniej bolesnym procesem w przyszłości.”
Pora lunchu w Gigafabryce w Nevadzie to jeden z krótkich momentów, w których zakład czuje się tak żywy jak Fremont. Gdy setki pracowników udają się do kawiarni, mijają szereg plakatowych zdjęć aktualnych produktów firmy, wykonanych przez pracowników, a także obraz przedstawiający Nikolę Teslę.
Wewnątrz mogą sięgnąć po filiżankę kawy „Gigafactory 1 Blend”, którą etykieta na dystrybutorze czarnej kawy opisuje jako „jasno paloną” z „nutami mlecznej czekolady i toffi”. A może od razu udadzą się do baru, gdzie można kupić gotowe do zamówienia kanapki i sałatki. Podczas jedzenia pracownicy Gigafactory mogą patrzeć przez szklane okna po tej stronie kafeterii, która sąsiaduje z liniami produkcyjnymi.
Wkrótce pracownicy mogą zobaczyć jeden z wielu produktów w ofercie Tesli – takich jak SUV Model Y, pickup, ciężarówka Semi czy nowy Roadster – gdy będą zajadać się sałatką „Puerto Vallarta” za 8,75$. Cóż, może – Tesla odmówiła powiedzenia, które z tych produktów mogą być wykonane w Gigafactory Nevada, lub cokolwiek o planach produkcyjnych dla nich.
Elektryczne samochody i ciężarówki są częścią wizji Tesli na czystszą przyszłość. Musk wierzy, że bez zrównoważonej energii, będziemy zanieczyszczać się na śmierć. Jeśli więc przejście na zrównoważoną energię ma kiedykolwiek nastąpić na skalę wystarczająco dużą, by przechylić szalę, Gigafactory musi odnieść sukces – a sukces ten musi być powtarzalny na całym świecie.
Dwa dni wewnątrz Gigafactory to zbyt mało czasu, by wiedzieć na pewno, czy Tesla kiedykolwiek wypełni tę misję. Jasne jest jednak, że Tesla po raz kolejny robi coś, czego nie robi żadna inna firma. To zawsze wyróżniało tę firmę. It doesn’t get more Tesla than that.
Photography by Sean O’Kane / The Verge
Update November 30th, 1:24PM ET: Dodano szczegóły do 11 akapitu o Fremont. Skorygowano, że sekcja fabryki Panasonic nie była „off limits”, jak wcześniej podano.
Tutaj działa nowy dotykowy selektor napędu Tesli
Uber współpracuje z ScriptDrop w zakresie dostarczania recept
Nadchodzą elektryczne ciężarówki z wiadrami
Zobacz wszystkie historie w dziale Transport