Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Oliver North, człowiek w sercu afery Iran-contra z 1986 roku, został wczoraj uznany winnym trzech zarzutów – w tym oszukania Kongresu i otrzymania nielegalnej gratyfikacji – w wyroku, który wydaje się pewny, że odbije się z zemsty na prezydencie Bushu i jego poprzedniku, panu Reaganie.
Trzy zarzuty dotyczyły: niszczenia dokumentów rządowych; przyjęcia łapówki w postaci ogrodzenia bezpieczeństwa; oraz dążenia do ukrycia prawdy przed Kongresem.
Wychodząc wczoraj z sali sądowej, główny oskarżyciel, pan John Kekker, powiedział: „Ława przysięgłych przemówiła po długim i trudnym procesie, a zasada, że żaden człowiek nie stoi ponad prawem, została potwierdzona.”
Pan Kekker, weteran piechoty morskiej w Wietnamie, podobnie jak North, dodał: „Został uznany za winnego trzech bardzo poważnych zarzutów” w sprawie, o której „niektórzy mówili, że nie może być sądzona”.”
Wyrok Northa toruje drogę kilku innym procesom Iran-contra, w tym procesom admirała Johna Pindextera, byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego; jak również pośredników, pana Richarda Secorda i pana Alberta Hakima.
Oczekuje się, że Prokurator Specjalny będzie kontynuował swoje dochodzenia, które mogą mieć wpływ na kilka postaci w administracji republikańskiej.
Jak wyrok się pojawił, prezydent Bush starał się oczyścić własne imię mówiąc: „Pojawiło się wiele niepotrzebnych, bezmyślnych spekulacji na temat mojego słowa honoru.”
Prezydent powiedział, że odpowie na pytania dotyczące jego roli w aferze zaraz po zakończeniu procesu.
Zupełnie czarna ława przysięgłych uznała Northa za niewinnego w dziewięciu zarzutach, w tym w najpoważniejszym zarzucie konspiracji, polegającym na dążeniu do ukrycia przed Kongresem nielegalnej sieci dostaw kontraktu.
Wydaje się, że przyjęli oni argumenty obrońcy, Brendana Sullivana, że North wykonywał jedynie polecenia swoich przełożonych z Białego Domu.
Byli jednak przekonani, że North powinien zostać uznany za pospolitego przestępcę za zorganizowanie ogrodzenia zabezpieczającego jego dom w Wirginii o wartości $13,800 (£8,118) i za przyłączenie się do swojej sekretarki, pani Fawn Hall, w niszczeniu wrażliwych dokumentów rządowych i fałszowaniu zapisów po rozpoczęciu kongresowych i innych dochodzeń w sprawie jego działalności.
Postanowienia, w których North został uznany za winnego, niosą ze sobą kary, które mogą umieścić go za kratkami na 10 lat i skutkować grzywnami w wysokości do $750,000. Wyrok został wyznaczony na 23 czerwca.
Nie było żadnych oznak ze strony prezydenta Busha, że rozważy ułaskawienie człowieka, którego uważa za bohatera za jego służbę w Wietnamie i Ameryce Środkowej.
Wyrok waszyngtońskiej ławy przysięgłych, składającej się z dziewięciu mężczyzn i trzech kobiet, zapadł po 23 dniach obrad i mniej niż 24 godziny po tym, jak sędzia Gerhard Gesell wezwał ich do wydłużenia czasu na podjęcie decyzji.
Przynosi to wstrząsający koniec twierdzeń Northa w zeznaniach kongresowych, że był on po prostu kozłem ofiarnym, wykonującym polecenia swoich przełożonych.
Sprawa wyszła na jaw w listopadzie 1986 roku, kiedy libańska gazeta doniosła, że rząd USA potajemnie dostarczał broń do Iranu. Sprawa przerodziła się w skandal, gdy North ujawnił na przesłuchaniu przez prokuratora generalnego, Edwina Meese, że pieniądze ze sprzedaży broni do Iranu zostały przekazane contras w ramach szeroko zakrojonych nielegalnych działań.nielegalnych działań mających na celu uniknięcie kontroli Kongresu
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.