Ikoniczny raper z L.A. Tupac Shakur zmarł we wrześniu 1996 roku w University Medical Center w Las Vegas po tym jak został śmiertelnie postrzelony podczas jazdy po Las Vegas Boulevard. Z tego czy innego powodu, pokolenia fanów muzyki odmówiły uwierzenia w to, że to prawda. Wśród nich: Pochodzący z Vegas filmowiec Rick Boss.
W ostatnim wywiadzie dla Vegas news outlet KTNV, Boss ujawnił, że obecnie kręci nowy film o Tupacu, wstępnie zatytułowany 2Pac: The Great Escape from UMC, który eksploruje alternatywną rzeczywistość, w której raper nigdy nie został zastrzelony i obecnie żyje w Nowym Meksyku.
Według Bossa, raper został poinformowany o planowanej strzelaninie i stworzono plan ucieczki, który obejmował dublera w BMW producenta Suge Knighta i prywatny helikopter w pogotowiu, aby przetransportować go z UMC do rezerwatu Navajo w Nowym Meksyku.
„Ten film jest o 2Pacu, który uciekł z University Medical Center w Vegas, przeniósł się do Nowego Meksyku i otrzymał ochronę od plemienia Navajo”, wyjaśnił Boss.
Film może brzmieć jak kompletna fikcja, ale Boss twierdzi, że te informacje zostały mu przekazane przez członków rodziny i wewnętrznego kręgu Tupaca.
W międzyczasie aktor Richard Garcia, który portretuje Tupaca w filmie, wierzy, że legendarny raper rzeczywiście umarł. „On odszedł, ale żyje dalej,” mówi Garcia. „Żyje dalej poprzez nas wszystkich i poprzez nasze wspomnienia i poprzez nasze serca i poprzez nasz hołd.”
Film ma zostać wydany w 2021 roku.
RELATED: Od historii hip-hopu po nawiedzone miejsca, te nietypowe wycieczki po L.A. nie są tylko dla turystów
Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami o jedzeniu i kulturze L.A. Zapisz się do naszego newslettera już dziś.