Amos ogłosił Boży wyrok na swój lud za to, że nie żył według Bożych standardów sprawiedliwości i prawości. Amos błagał Boga o ustąpienie od wyroku, a na ich miejsce Bóg postawił pion. Pion jest wagą zawieszoną na sznurku używanym jako pionowa linia odniesienia, aby zapewnić, że struktura jest wyśrodkowana. Jak zawsze znajdują pionową oś wskazującą na środek ciężkości, zapewniają, że wszystko jest w porządku, uzasadnione i wyśrodkowane.
Chciałem przyjrzeć się temu bliżej, więc znalazłem kazanie online, „Co jest twoim pionem?” napisane przez ks. Josepha J. Clifforda, w którym pisze: „Czym mierzymy nasze życie i naszą społeczność? Co mówi nam, że rzeczy są wyrównane, że życie jest tam, gdzie powinno być?” Pyta też: „Jak nasze pionowe linie mają się do linii Boga?”
Boża linia pionowa „ma wiele wspólnego z ubogimi. Ma wiele wspólnego z prawością, która jest życiem we właściwej relacji z Bogiem i bliźnimi. Ma wiele wspólnego ze sprawiedliwością.”
Jego kazanie z 2013 roku cytuje, że „W listopadzie 2012 roku, Biuro Spisu Powszechnego USA wskazało, że 16% Amerykanów żyje w ubóstwie. Jedno na pięcioro amerykańskich dzieci żyje w ubóstwie… W czasie, gdy ekonomiści prostowali się, my byliśmy świadkami bezprecedensowego wzrostu liczby dzieci żyjących w ubóstwie.”
„Nierówność dochodów jest dziś w Ameryce gorsza niż w 1774 roku, kiedy niewolnictwo było jeszcze legalne.” Obraz jest tylko częściowo kompletny, ponieważ kontynuuje: „Z ubóstwem spleciona jest nierówność rasowa w amerykańskim życiu. Ponad 60% naszej populacji więziennej to mniejszości.”
Dalej, „Przykładając pion do naszego systemu sprawiedliwości, statystyki pokazują, że jest on nachylony przeciwko ludziom kolorowym. Problemem jest nie tylko rasa, ale także ubóstwo.”
Pada kilka istotnych pytań.
„Czy nierównowaga w naszym systemie sprawiedliwości wyjdzie na jaw?”. „Jak mamy na to odpowiedzieć?”
Jego kazanie zawiera cytat z dr Bernice King: „Według słów mojego ojca, musimy postępować na wyższej płaszczyźnie godności i dyscypliny.”
Mój przyjaciel i ja rozmawialiśmy o bezdomnych w Costa Mesa i ich rosnącej liczbie. Rozmawialiśmy o nowych inwestycjach i luksusowych apartamentach w wieżowcach proponowanych w planie ogólnym.
Przedyskutowaliśmy również brak przystępnych cenowo mieszkań dla tak wielu ludzi. Rozmawialiśmy również o proponowanym okręgu wyborczym i zastanawialiśmy się, czy Latynosi będą naprawdę równo reprezentowani, kiedy to wszystko przejdzie. Rozmawiałyśmy o niesprawiedliwości.
Jak się pożegnałyśmy, moja przyjaciółka podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat historii Amosa i pionu i tego, że mogłaby ona zostać napisana o naszym mieście dzisiaj. Zastanawiam się, czy miała rację.
LAURENE KEANE mieszka w Costa Mesa.