1 września przypada 80. rocznica rozpoczęcia II wojny światowej. Ważne jest, aby zrozumieć, jak mogło dojść do tego konfliktu i Holokaustu – i jak możemy zapobiec powtórzeniu się takich okrucieństw.
Jako osoba specjalizująca się w biznesie międzynarodowym wiem, jak szybko idee i ideologie mogą być przenoszone w skali globalnej. Naukowcy zajmujący się biznesem międzynarodowym są coraz bardziej zaniepokojeni możliwością, że nacjonalizm gospodarczy doprowadzi do deglobalizacji, odwracając dekady wzrostu gospodarczego.
Spowodowało to nowe debaty na temat potencjalnych konsekwencji nacjonalizmu gospodarczego, a także badania procesów politycznych, które powodują zmiany z liberalnych demokracji na bardziej autorytarne rządy. Aby lepiej zrozumieć, dlaczego kraje mogą porzucić liberalną demokrację, warto odwołać się do historii.
I tak ważne jest spojrzenie wstecz na to, jak Adolf Hitler doszedł do władzy. Zrozumienie lat 1930-1933 pomaga nam lepiej zrozumieć lata 1939-1945. A w dobie rosnącego ekstremizmu politycznego na całym świecie, ten okres historii zawiera lekcje ważne dla teraźniejszości.
Powstanie Hitlera wiąże się z dzieleniem władzy przez konserwatywnych polityków z partią ekstremistyczną i ich przechytrzeniem. Uniwersytet odważnie opiera się ministerialnym ingerencjom, ale szybko się podporządkowuje, gdy nowy reżim ugruntowuje swoją władzę.
Rola Brunszwiku
Sposób, w jaki naziści doszli do władzy, zaczyna się w Brunszwiku, niewielkim państwie w Niemczech.
Hitler miał zamiar zdobyć władzę polityczną w Niemczech. Miał jednak pewien problem: nie miał niemieckiego obywatelstwa – w rzeczywistości był bezpaństwowym imigrantem mieszkającym w Niemczech.
Hitler urodził się w Austrii, w 1913 r. przeprowadził się do Monachium, a w 1925 r. unieważnił swoje austriackie obywatelstwo, aby uniknąć ekstradycji do ojczyzny. Normalna droga do uzyskania niemieckiego obywatelstwa była uciążliwa i niepewna – Hitler miał zresztą poważną kartotekę kryminalną z powodu udziału w tzw. puczu piwnym z 1923 roku.
Kwestia ta stała się paląca, gdy Hitler chciał wystartować w wyborach prezydenckich w Niemczech w 1932 roku. W tym czasie partia nazistowska dzieliła władzę tylko w jednym z niemieckich krajów związkowych, małym północnym wolnym kraju związkowym Brunszwik (znanym po angielsku jako Brunswick). Dlatego Hitler poprosił członków swojej partii w Brunszwiku o przyznanie mu obywatelstwa.
Polityka w Brunszwiku była bardziej spolaryzowana niż polityka krajowa. W kraju związkowym istniała znaczna miejska klasa robotnicza, tradycyjne małe przedsiębiorstwa i duże okręgi wiejskie. W skali kraju niemiecka polityka lat 20. charakteryzowała się kolejnymi wielopartyjnymi rządami, w których uczestniczyli socjaldemokraci (SPD) oraz partie centrowe i centroprawicowe.
W Brunszwiku SPD rządziła jako większość w latach 1927-1930 pod rządami premiera Heinricha Jaspera. Partie centrowe i centroprawicowe oraz przedstawiciele drobnych przedsiębiorców w kraju związkowym zawarli sojusz. Postrzegały one SPD jako swojego głównego przeciwnika w wyborach landowych w 1930 roku i miały za złe m.in. mianowanie członków SPD na stanowiska w administracji państwowej, szkołach i na uniwersytecie.
Koalicja z nazistami
Gdy SPD straciła większość w wyborach, a naziści awansowali na trzecie miejsce, partie sojuszu zawiązały koalicję z partią Hitlera. Rząd koalicyjny dał partii nazistowskiej stanowisko przewodniczącego parlamentu i ministra spraw wewnętrznych.
Naziści wykorzystali te stanowiska do skutecznego promowania swoich interesów i mimo różnych kryzysów koalicja przetrwała do 1933 roku. Dietrich Klagges, minister spraw wewnętrznych od 1931 roku, wykorzystywał swoje stanowisko do prześladowania opozycji politycznej, podważania procesów demokratycznych, ingerowania w wewnętrzne sprawy uczelni, a także – co krytyczne – do nadania Hitlerowi niemieckiego obywatelstwa.
Politechnika w Brunszwiku znalazła się w centrum ówczesnych konfliktów politycznych, walcząc o swoją autonomię wobec władz państwowych. Konflikt rozpoczął się w 1931 roku od incydentu, w którym nazistowscy studenci oskarżyli bułgarskiego studenta o znieważenie niemieckiej studentki i zażądali jego wydalenia.
Kiedy uniwersytet nie spełnił ich rasistowskich żądań, przywódcy uczelni sami stali się obiektem nazistowskich ataków.
Konflikt nasilił się w marcu 1932 roku, gdy Klagges, minister spraw wewnętrznych, przygotowywał się do mianowania Hitlera profesorem na uniwersytecie. Uczelnia stanowczo sprzeciwiła się temu pomysłowi, nie tylko dlatego, że Klagges ingerował w autonomię uniwersytetu, ale także dlatego, że Hitler nie posiadał kwalifikacji akademickich.
Prezydent uniwersytetu Otto Schmitz poszedł ponad głową Klaggesa, aby porozumieć się bezpośrednio z premierem Wernerem Küchenthalem. Küchenthal odmówił podpisania dokumentu nominacyjnego.
Klagges znalazł inną drogę, a mianowicie powołanie Hitlera na stanowisko rządowe w przedstawicielstwie Braunschweigu w Berlinie, co automatycznie wiązałoby się z niemieckim obywatelstwem. Partnerzy koalicyjni niechętnie zgodzili się na to pod warunkiem, że Hitler będzie rzeczywiście pracował na tym stanowisku (czego nigdy nie uczynił).
Na uniwersytecie stosunki z ministrem nadal się pogarszały. W maju Schmitz został zawieszony i poddany dochodzeniu w związku z rzekomym skandalem. Nowy prezydent, Gustav Gassner, wystąpił przeciwko nazistowskiej grupie studentów, sprzeciwiając się wykorzystaniu przez nich Dnia Pamięci do uczczenia jednego z przywódców, zabitego w ulicznej bójce, oraz noszeniu transparentów partyjnych z symbolem swastyki podczas imprez uniwersyteckich. Klagges nie zgodził się z nim.
Po przejęciu władzy w kraju przez partię nazistowską w styczniu 1933 roku Brunszwik, wcześniej niż gdzie indziej, doświadczył zwolnień z pracy, aresztowań przeciwników politycznych, przemocy na ulicach i palenia książek. Wśród wielu socjaldemokratów i komunistów aresztowano byłego premiera Jaspera i prezydenta miasta Ernsta Böhme; Böhme był torturowany do momentu podpisania rezygnacji. Gassner najpierw ukrywał się, a potem uciekł z kraju, złożył rezygnację w Bonn, a po powrocie do Brunszwiku został aresztowany.
1 maja 1933 roku Klagges ogłosił na schodach uniwersytetu, że nowym rektorem został członek partii nazistowskiej Paul Horrmann. W tym momencie demokracja i autonomia uniwersytetu były już martwe.
Dlaczego nie interweniowali inni politycy?
Eksperymenty Klaggesa mogli powstrzymać politycy z nienazistowskich partii koalicji w Brunszwiku. Dlaczego nie podjęli działań? To pytanie jest szeroko dyskutowane przez miejscowych historyków, a po 1945 roku także przez samych bohaterów. Złożyły się na to co najmniej trzy czynniki.
Po pierwsze, podział na centroprawicę (partie koalicyjne) i centrolewicę (SPD, czyli socjaldemokraci) był w Brunszwiku głębszy niż gdziekolwiek indziej w Niemczech, prawdopodobnie z powodu doświadczenia rządów wyłącznie SPD w latach 1927-1930. Ważnym elementem ideologii partii centrowych i centroprawicowych było odrzucenie traktatu wersalskiego, które podzielały z partią nazistowską.
Po drugie, przemoc uliczna i zastraszanie słowne przez grupy nazistowskie, w tym paramilitarne, stworzyły atmosferę strachu. Jeszcze przed przejęciem władzy w kraju osoby, które występowały przeciwko nazistom, obawiały się o swoje bezpieczeństwo osobiste.
Po trzecie, wydaje się, że niektórzy kluczowi decydenci zostali nagrodzeni lukratywnymi awansami: Küchenthal został na przykład prezesem banku państwowego, które to stanowisko piastował do 1945 roku.
W swoich wypowiedziach po 1945 roku politycy centrowi i centroprawicowi twierdzili, że próbowali powstrzymać nazistów, włączając ich do rządu, co, jak się spodziewali, w końcu osłabi ich poparcie wyborców. To był kosztowny błąd w obliczeniach.
Co to oznacza dla nas dzisiaj: Osobiste spojrzenie
Moje zainteresowanie tą historią jest bardzo osobiste. Nie tylko Brunszwik jest moim rodzinnym miastem, ale mój dziadek był młodszym profesorem na Politechnice w Brunszwiku, blisko współpracującym z Gustavem Gassnerem, prezydentem, który przeciwstawił się nazistom, ale został uwięziony i udał się na wygnanie do Turcji.
Uznając znaczenie uczenia się na historii, a w szczególności na wspomnieniach rodzinnych, uważam, że historia ta zawiera ważne lekcje dotyczące powstania nazizmu w Niemczech, a tym samym sposobów zapobiegania podobnym ekscesom w przyszłości.
Kiedy grupa faszystowska zdobędzie władzę polityczną, bardzo trudno ją wyprzeć.
Dla wyborców – bądźcie poinformowani i zaangażowani. Trzymaj się z dala od grup politycznych, które nie są zaangażowane w procesy demokratyczne lub mają programy motywowane rasowo.
Dla polityków, dzielenie władzy z ekstremistami we własnej partii lub w innych partiach jest niebezpieczne. Politycy centrolewicy i centroprawicy mogą postrzegać siebie nawzajem jako historycznych przeciwników, ale powinni być sprzymierzeni w walce z ekstremistami po obu stronach.
Ten artykuł został opublikowany w The Conversation na licencji Creative Commons. Przeczytaj oryginalny artykuł.