Jeśli kiedykolwiek kupowałeś jaja w supermarkecie, prawdopodobnie stanąłeś przed tym dylematem: czy kupić zwykłe, tanie jaja, czy ładniejsze, organiczne/bezklatkowe? I zakładając, że chcesz kupić te humanitarne, skąd wiesz, które fermy naprawdę traktują swoje kury dobrze, a które tylko rzucają dym i lustra?
Krótka odpowiedź: tak, powinieneś kupować jaja bezklatkowe. Ale argumenty przemawiające za kupowaniem jaj organicznych lub z wolnego wybiegu nie są zbyt przekonujące. Podczas zakupów upewnij się, że szukasz naklejek „Certified Humane” i, jeszcze lepiej, „Animal Welfare Approved” na jajach. Są one najlepszym wyborem, jeśli kochasz produkty jajeczne, ale chcesz mieć pewność, że kury, które je znoszą są dobrze traktowane.
Dlaczego bezklatkowość ma znaczenie
Większość jaj jest produkowana w sposób, który poważnie krzywdzi kury. Około 97 procent kur znoszących jaja w Stanach Zjednoczonych jest zamkniętych w tak zwanych „klatkach bateryjnych”, mieszczących od 5 do 10 ptaków każda, z minimalnymi standardami United Egg Producers nakazującymi 67 cali kwadratowych na ptaka – to mniejsza przestrzeń niż standardowa kartka papieru o wymiarach 8,5 na 11 cali (UEP szacuje, że około 15 procent kur jest hodowanych przez rolników, którzy nawet nie spełniają tych standardów).
Te przestrzenie poważnie zakłócają proces znoszenia jaj, powodując ogromny ból ptaków. „Najgorszą torturą, na jaką narażona jest kura bateryjna, jest niemożność wycofania się gdzieś na czas składania jaj” – powiedział kiedyś etolog Konrad Lorenz, laureat Nagrody Nobla. „Dla osoby, która wie coś o zwierzętach, jest naprawdę rozdzierające serce obserwowanie, jak kura próbuje raz po raz wpełznąć pod swoje koleżanki z klatki, aby tam na próżno szukać schronienia.”
Istnieją trzy szerokie alternatywy dla tradycyjnych klatek: systemy ściółkowe, systemy wolierowe i „klatki wzbogacone”. Poniższa ilustracja z książki „Compassion by the Pound” autorstwa badaczy F. Bailey Norwood i Jayson L. Lusk pokazuje jak te cztery opcje się porównują:
W systemach ściółkowych, duże stado dostaje całą stodołę, w której może swobodnie wędrować, z jedzeniem i wodą dostarczaną w różnych miejscach, dostępne grzędy, trociny do drapania i gniazda dla kur, aby położyć się w, zwykle z zasłoną, aby zapewnić prywatność dla kur. Norwood i Lusk szacują, że typowa stodoła zapewnia 200 cali kwadratowych na ptaka, prawie trzykrotnie więcej niż w przypadku kur trzymanych w klatkach bateryjnych.
Wiaty są jak stodoły, ale z wieloma piętrami na różnych wysokościach, do których ptaki mogą latać lub chodzić. To może dać ptakom więcej przestrzeni, w zależności od przydzielonej powierzchni podłogi, i ułatwia im ucieczkę od łobuzów w stadzie. Zarówno woliery jak i stodoły mogą zapewniać dostęp do przestrzeni na zewnątrz, co czyni je systemami „wolnego wybiegu”. W systemie wzbogaconych klatek, ptaki nadal przebywają w klatkach, ale mają „więcej przestrzeni, małą grzędę, patelnię do kąpieli w kurzu i prywatne gniazdo do znoszenia jaj.”
Są pewne wady podejścia wolnego od klatek w stodole/wolierze. Najbardziej znaczącą z nich jest znacznie wyższa śmiertelność: Norwood i Lusk szacują, że śmiertelność w systemach klatkowych wynosi 3 procent, podczas gdy w systemach bezklatkowych jest to 7 procent, w wolnowybiegowych 9 procent, a w ekologicznych 13 procent. Na pierwszy rzut oka, to punkt na korzyść wzbogaconego podejścia klatki, nie klatki wolnego podejścia.
Nie jest jasne, jak wiele z tego wynika z różnic w warunkach zamknięcia, a ile jest po prostu ze względu na różnice w rodzaju kurczaka wychowywane w każdym środowisku. Brązowe kury mają tendencję do pracy lepiej w warunkach bezklatkowych, podczas gdy białe kury są preferowane przez producentów jaj klatkowych, na przykład, a eksperymenty wykazały, że gdy wychowywane w identycznych warunkach, brązowe kury mają wyższe wskaźniki śmiertelności tak czy inaczej.
Ale w praktyce, co jest przyczyną zgonów nie ma znaczenia. Kupowanie większej ilości jaj z chowu bezklatkowego w dzisiejszych czasach oznacza powołanie do życia większej ilości brązowych kur o krótszym życiu i mniejszej ilości białych kur o dłuższym życiu; musisz to rozważyć w stosunku do wyższej jakości życia, które brązowe kury otrzymują, gdy istnieją.
Na szczęście istnieją stosunkowo rygorystyczne sposoby ważenia tych czynników. Jednym z nich jest FOWEL, model matematyczny używany do oceny dobrostanu kur niosek w różnych warunkach w skali od 0 do 10, przy czym 10 jest najlepsze. Norwood i Lusk podają, że FOWEL daje typowemu systemowi klatkowemu ocenę 0.0, klatkom wzbogaconym 2.3, wolie 5.8, oborom 5.9, a oborom z wolnym wybiegiem 6.3.
Więc system bezklatkowy jest lepszy niż klatkowy. I ma to znaczenie nie tylko na poziomie makro, ale także w przypadku indywidualnych decyzji dotyczących wydatków na jaja. Poziom produkcji jaj – a tym samym liczba kur, które przez to cierpią – jest bardzo wrażliwy na zmiany w wydatkach konsumentów: Według Norwooda i Luska na każde jajko, które nie zostanie skonsumowane, przypada 0,91 mniej jaj, ponieważ na fermach rodzi się mniej kur w tych okropnych warunkach. Innymi słowy, każde jajko z chowu klatkowego, którego nie zjesz, zapobiega jednemu dniu cierpienia kur, pomagając zredukować liczbę kur, które są hodowane do tego rodzaju traktowania.
Co z jajkami ekologicznymi i wolnowybiegowymi?
Różnica między brązową kurą a białą kurą nie jest jedyną rzeczą, która odpowiada za różnice w śmiertelności. Ptaki z wolnego wybiegu i ptaki ekologiczne mają nawet wyższe wskaźniki śmiertelności niż ptaki z chowu klatkowego, a różnice te są prawdopodobnie konsekwencją różnic w traktowaniu zwierząt. Ptaki chowane na wolnym wybiegu są narażone na bardzo realne ryzyko drapieżnictwa, co prowadzi do rejestrowania u nich podobnego poziomu stresu jak u ptaków trzymanych w klatkach. To może być przezwyciężone do pewnego stopnia przez środki ochrony przed drapieżnikami, takie jak wysokie ogrodzenia z drutu, ale samo poznanie, że jaja są „wolnym wybiegiem” nie mówi ci, że kury miały ten rodzaj bezpieczeństwa. „Pożądalność każdego systemu wolnego wybiegu zależy przede wszystkim od ochrony przed drapieżnikami i zapewnionych pomieszczeń wewnętrznych,” podsumowują Norwood i Lusk. Argumentują oni za traktowaniem wolnego wybiegu jako „opcjonalnego składnika” produkcji bezklatkowej.
Innymi słowy: nie szukajcie aktywnie jaj z wolnego wybiegu. Sam chów bezklatkowy jest dobry, a w niektórych przypadkach nawet lepszy niż chów na wolnym wybiegu.
Producenci jaj z chowu ekologicznego w USA muszą zapewnić pewien dostęp do świeżego powietrza, co budzi podobne obawy jak w przypadku nieekologicznych jaj z chowu na wolnym wybiegu; one również muszą być wolne od klatek. Ale producenci ekologiczni nie mogą również dostarczać kurczętom syntetycznych aminokwasów (mimo, że kwasy te znacznie poprawiają odżywianie i ogólny stan zdrowia kurcząt), a także są ograniczeni w stosowaniu antybiotyków.
„Rolnik nie może leczyć chorego zwierzęcia antybiotykami, a następnie sprzedawać go na żywność ekologiczną” – piszą Norwood i Lusk. „To powoduje, że niektórzy rolnicy odmawiają podawania antybiotyków chorym zwierzętom. W rezultacie cierpią na tym kury. Wielu naukowców zajmujących się zwierzętami w USA uważa, że produkcja ekologiczna jest z tego powodu okrutna dla kur.”
Dodaj do tego fakt, że jaja ekologiczne nie są dla ciebie lepsze – tak jak większość żywności ekologicznej – i masz całkiem dobry argument za tym, by preferować nieekologiczne jaja z chowu klatkowego od tych ekologicznych. Organiczne wciąż są lepsze niż jaja z chowu klatkowego, ale polityka wobec antybiotyków i aminokwasów jest okrutna.
Jakich naklejek powinienem szukać?
Najbardziej rygorystycznym programem certyfikacji dobrostanu zwierząt, jeśli chodzi o jaja, jest Animal Welfare Approved. Ich logo to białe słońce z niebieskimi promieniami na tle zielonego pastwiska:
Jak wyjaśnia Humane Society of the United States, AWA ma najwyższe standardy spośród wszystkich prywatnych programów audytów dobrostanu zwierząt dla jaj. Zabrania producentom obcinania dziobów, w którym rolnicy usuwają część dziobów nowonarodzonych kur, aby zapobiec dziobaniu, a także głodzenia ptaków, aby zmusić je do moltowania, innej niestety powszechnej praktyki. Jednak jaja z certyfikatem AWA są trudno dostępne. Nie ma żadnych sklepów sprzedających jaja AWA w promieniu 15 mil od Waszyngtonu, DC, na przykład.
Drugą najlepszą opcją jest Certified Humane, który zakazuje przymusowego rozmnażania, ale nie obcinania dziobów. Zarówno AWA, jak i Certified Humane wymagają dostępu na zewnątrz, na dobre i na złe (Certified Humane ma różne poziomy certyfikacji; poziom podstawowy nie wymaga dostępu na zewnątrz). Certified Humane jest o wiele łatwiejszy do znalezienia w sklepie spożywczym, z markami takimi jak Nellie’s i Open Nature. Logo jest dość łatwe do zauważenia:
„American Humane Certified” i „Food Alliance Certified” oferują podobną ochronę jak Certified Humane. „United Egg Producers Certified” jest znacznie słabszym certyfikatem; zakazuje przymusowego rozrostu, ale pozwala na trzymanie kur w klatkach. Etykieta „Pasture-raised” oznacza to samo, co etykieta „free range”. A wiele wspólnych etykiet nie mówi nic o traktowaniu kurczaków: karmione wegetariańsko, naturalne, świeże z gospodarstwa, płodne, wzbogacone o omega-3, pasteryzowane, etc.
Dlaczego etycznie hodowane jaja mogą nie być wystarczająco dobre
Tak mówi wielu obrońców zwierząt, którzy namawiają konsumentów nie tylko do kupowania lepszych jaj, ale do zmniejszenia konsumpcji jaj w ogóle. Jednym z powodów jest to, że wiele jaj, które spożywamy, nie przybiera formy jaj kupowanych w kartonach, ale pojawia się w majonezie, sosach sałatkowych, mrożonkach, daniach restauracyjnych i innych kontekstach, gdzie trudno jest ocenić, skąd pochodzą jaja i w jakich warunkach były hodowane.
Ale co ważniejsze, większość wylęgarni, które dostarczają kury na farmy – nawet te bezklatkowe lub z wolnym wybiegiem – stosuje praktykę zwaną „ubijaniem kurcząt”, w której samce są masowo zabijane, zwykle przez mielenie ich żywcem:
Gazowanie jest również czasami stosowane. Nie jest to nieuniknione w produkcji jaj. Wykorzystanie dwufunkcyjnych ras kurcząt, gdzie samce mogą być (humanitarnie) hodowane na mięso, a nie natychmiast zabijane, eliminuje potrzebę uboju; podobnie jak identyfikacja płci piskląt w jaju, którą umożliwiły nowe osiągnięcia technologiczne. Dwa lata temu, United Egg Producers zobowiązało się do wyeliminowania uboju do roku 2020 przy pomocy in-ovo sex detection. Ale do tego czasu ubój jest wciąż rzeczywistością amerykańskiej produkcji jaj, do której przyczyniają się ludzie spożywający dziś jaja.
Jaja bezklatkowe są zdecydowanie lepsze. Nie ma co do tego wątpliwości. Ale jedzenie mniejszej ilości jajek jest jeszcze lepsze.
Sprostowanie: Wcześniejsza wersja tego artykułu mówiła, że wszystkie certyfikaty Certified Humane wymagają dostępu na zewnątrz; tylko niektóre tak.
Miliony zwracają się do Vox, aby zrozumieć, co dzieje się w wiadomościach. Nasza misja nigdy nie była tak istotna, jak w tej chwili: wzmocnić pozycję poprzez zrozumienie. Darowizny finansowe od naszych czytelników są krytyczną częścią wspierania naszej pracy wymagającej dużej ilości zasobów i pomagają nam utrzymać nasze dziennikarstwo za darmo dla wszystkich. Pomóż nam utrzymać naszą pracę wolną dla wszystkich, dokonując wpłaty finansowej już od 3 dolarów.