Zanim wyruszymy razem w liczącą 1734 słowa podróż po miodzie, o której nie wiedziałeś, że zawsze chciałeś ją odbyć, jest coś, co powinieneś wiedzieć: Moja mama jest pszczelarzem amatorem. Nie tylko je hoduje, ale ma też na ich punkcie obsesję. Ogląda pszczelarskie filmy na YouTube. Czyta książki o pszczelarstwie. Wyrzuca z siebie pszczelarskie fakty, takie jak „Czy wiesz, że pszczoły komunikują się ze sobą poprzez taniec?” i „Pszczoły mają pięć oczu!!!!!!!”
Jeśli chcesz wizualnego potwierdzenia jej ewangelizacyjnego entuzjazmu, oto Instagram opublikowany przez Haley zeszłego lata, kiedy dołączyła do mnie w podróży do Rhode Island, aby odwiedzić moją mamę i dzielnie się przebrała, aby bratać się z mieszkańcami ula. Szykowne, nie?
Moja mama również zbiera i butelkuje swój własny miód. Przechowuje słoiki i słoiczki, by rozdawać je w prezencie przyjaciołom i członkom rodziny, ale trzyma jeden na kuchennym blacie przez cały czas do własnego, codziennego użytku – mżawka na musli tutaj, odrobina w herbacie tam, itd. Pewnego dnia obserwowałam na własne (dwoje) oczy, jak rozsmarowywała go sobie na twarzy. Kiedy spytałam ją, co robi, powiedziała mi, że używa miodu do leczenia reakcji alergicznej, która pojawiła się na jej policzku po zastosowaniu nowego produktu do pielęgnacji skóry, którego użyła poprzedniego wieczoru.
Byłam natychmiast podejrzliwa, przede wszystkim dlatego, że moja mama ma tendencję do stosowania wątpliwej logiki, którą moje siostry i ja uroczo nazwałyśmy Mom ScienceTM, kiedy tylko próbuje naukowo uzasadnić nienaukowe przedsięwzięcie, ale również dlatego, że brandzlowanie się miodem jako cudownym lekarstwem na reakcje alergiczne zamiast, no nie wiem, BENADRYLU (??!?) wydawało mi się tak samo niedorzeczne, jak to, że miód jest cudownym lekarstwem na reakcje alergiczne.
Jeszcze bardziej niedorzeczne jest to, że mniej więcej sześć miesięcy później, w imię zdrowia i dobrego samopoczucia, z radością rozsmarowywałam miód nie tylko na twarzy, ale także na włosach, skórkach i kubkach smakowych (karma: 1, Harling: 0). W ten sposób rozpoczyna się nasza podróż po miodzie, licząca 1734 słowa, a dokładniej podróż po miodzie Manuka.
Miód Manuka 101
Zgłosiłam się na ochotnika do przetestowania rzekomych korzyści miodu Manuka na potrzeby artykułu, po tym jak usłyszałam zbyt wiele pochlebnych opinii, aby je zignorować jako etyczny dziennikarz-świnkę doświadczalną. CNN określiło go mianem „antybiotykowej potęgi”. Mind Body Green nazwał go „naturą w wersji płynnego złota”. Women’s Health zapewnia, że może zdziałać cuda dla Twojej skóry. Istnieje wiele dowodów na poparcie tych twierdzeń, ale nie będę ich tutaj przytaczać. Główną rzeczą, którą musisz wiedzieć o tym, dlaczego miód Manuka jest Meryl Streep wśród miodów jest to, że zawiera on wysokie stężenie methylglyoxalu (MGO), który nadaje mu potężne właściwości antybiotyczne i antybakteryjne. Liczne badania kliniczne wykazały, że miód Manuka może usuwać infekcje z ran, poprawiać gojenie się tkanek, zmniejszać stan zapalny i przyspieszać odpowiedź immunologiczną. Inne rodzaje miodu zawierają MGO, ale najwyższe stężenie znajduje się w nektarze kwiatów Manuka, które rosną na drzewie herbacianym występującym tylko w Nowej Zelandii i Australii.
Popularność miodu Manuka spowodowała liczne podróbki, więc Stowarzyszenie Unikalnego Miodu Manuka (a.k.a. mój wymarzony pracodawca side-gig) wymyśliło system klasyfikacji, aby jasno określić jakość i czystość. Im wyższa ocena, tym silniejsze są właściwości antybakteryjne miodu Manuka i tym droższy jest słoik. Opierając się na tym, co przeczytałam na wielu stronach i rozmowach, które przeprowadziłam z Nowozelandczykami za pośrednictwem Instagram DM, chcesz znaleźć miód Manuka z wynikiem UMF co najmniej 10+, aby czerpać korzyści z jego uzdrawiających mocy (Manuka Health uprzejmie wysłała mi ten miód do wypróbowania).
Mówiąc o korzyściach, miód Manuka ma wiele zalet, zarówno tych związanych ze zdrowiem, jak i urodą. Najczęściej wymieniane sposoby wykorzystania miodu Manuka do pielęgnacji skóry to maseczka do twarzy, środek oczyszczający i preparat punktowy. W związku z tym, przez ostatni miesiąc nakładałam go na twarz trzy razy w tygodniu i pozostawiałam na minimum 20 minut za każdym razem.
Jak go używałam
Pielęgnacja skóry
Pierwszy raz, kiedy nakładałam maseczkę, byłam trochę zaczerwieniona/plamista, ale to nie jest dla mnie rzadkością, kiedy próbuję czegoś nowego na mojej bardzo wrażliwej/reaktywnej skórze – nawet tak delikatnego „produktu” jak miód. Po trzeciej sesji maseczkowania moja skóra w pełni się przystosowała i mogłam przeanalizować efekty, które, nawiasem mówiąc, były dość niesamowite. Po pierwsze, moja skóra nie była tak miękka odkąd wyszłam z łona matki. Muszę opierać się chęci dotykania jej co pięć sekund.
Drugi największy efekt nie był od razu oczywisty; moja skóra czuła się po prostu… zadowolona. Szczęśliwsza? Mniej rozdrażniona? Na początku nie potrafiłam tego określić, ale po przeczytaniu artykułu w Journal of Economic Entomology (rozrywka na dobranoc) o właściwościach nawilżających miodu (miód jest higroskopijny, co oznacza, że naturalnie pochłania wilgoć, gdy jest wystawiony na działanie powietrza, pozostawiając skórę bardziej nawilżoną po aplikacji), uderzyło mnie to: Moja skóra poczuła się nawilżona. HYDRATED!!!! Jak coś tak prostego mogło tak bardzo zmienić moje życie? A także, dlaczego tak długo zwlekałam z zanurzeniem twarzy w miodzie?
W odpowiedzi na to pozornie retoryczne pytanie, postanowiłam zanurzyć w nim całe moje ciało. Do tego pomysłu skłonił mnie artykuł w Marie Claire, w którym ekspertka od pielęgnacji skóry Melanie Fraser zaleca wlanie 1-2 filiżanek pełnotłustego mleka i pół filiżanki miodu Manuka do bieżącej kąpieli i rozkoszowanie się nim jak biblijna syrenka. Nie mam wanny w moim mieszkaniu, ani pełnotłustego mleka w mojej lodówce, więc pojechałam do mieszkania moich rodziców z ufnością, że będą mieli oba. Mieli tylko 1%, ale i tak wyszłam z tego eliksiru jako nowa kobieta – to znaczy mentalnie. Moje ciało wyglądało całkiem tak samo.
Próbowałam również używać miodu Manuka jako środka do oczyszczania twarzy, ale nie byłam fanką tego zastosowania, biorąc pod uwagę, że działa on tylko wtedy, gdy masz na sobie zero skrawków makijażu. Jeśli chodzi o leczenie punktowe, nie mam obecnie zbyt wielu problemów z trądzikiem, więc jestem ciekawa opinii innych osób, które stosowały miód w tym celu.
Opieka nad ranami
Bardzo chciałam przetestować właściwości miodu Manuka w zakresie leczenia ran, ale ponieważ na razie nie mam ran, musiałam zadowolić się stanem zapalnym naskórka. Po porannym nakropieniu naskórka miodowym patyczkiem Q-tip, przykleiłam Band-Aid i zajęłam się swoimi sprawami. Pod koniec dnia, kiedy zdjęłam Band-Aid, mój naskórek był wyraźnie mniej zaogniony. Najlepsza maseczka do twarzy w naturze była najwyraźniej najlepszym Neosporynem w naturze. Nie pokażę Wam jednak żadnych zdjęć przed i po, bo skórki są obrzydliwe, zapalne czy nie. Nie ma za co!
Pielęgnacja włosów
Gdy przyszedł czas na przetestowanie higroskopijnych zalet miodu Manuka na moich włosach, poczułam, że żywa niechęć ścieka po moich wnętrzach z lepkością sami-wiecie-czego. Mam dużo włosów. Bardzo dużo. Nie lubię nawet nakładać balsamu do ust, bo tak wiele moich włosów w nim utknęło, a biorąc pod uwagę, jak lepki jest miód, wyobrażałam sobie to doświadczenie pomnożone przez tysiąc, co, szczerze mówiąc, wywoływało u mnie panikę. W ramach kompromisu, zdecydowałam się nałożyć go na końcówki, ponieważ to one zawsze potrzebują największego nawilżenia. Proces ten był zdecydowanie trochę niechlujny… i kapiący… więc nie polecam próbować go gdziekolwiek poza łazienką. Noszenie stroju urodzinowego również pomaga.
Byłam naprawdę zadowolona z rezultatów. Końce moich loków wyglądały na wyraźnie błyszczące, nawilżone i sprężyste. To powiedziawszy, nie sądzę, bym uczyniła z miodowych masek do włosów regularną część mojej rutyny, biorąc pod uwagę, że mam inne, mniej niechlujne opcje masek, które nawilżają równie dobrze. Cieszę się jednak, że spróbowałam, bo mam dużo miodu na rękach i zlizywanie go było świetną zabawą.
Pielęgnacja jelit
Czy wspomniałam, że miód Manuka jest DELIKATNY!?!???? Smakuje o wiele, wiele lepiej niż zwykły miód, w mojej skromnej opinii eksperta. Smak jest bardziej intensywny i pełniejszy. Z łatwością mogłabym go jeść łyżeczką, co w tym przypadku jest świetne, ponieważ właśnie tak powinno się robić. Spożywanie miodu Manuka przynosi tyle samo korzyści, co stosowanie go miejscowo, w tym zapobiega chorobom, zmniejsza płytkę nazębną, poprawia zdrowie przewodu pokarmowego, a nawet obniża poziom cholesterolu. Chociaż wiedziałam, że nie mogę osobiście zaprezentować skuteczności miodu Manuka w tych kategoriach w ciągu miesiąca, postanowiłam zjeść go w dużych ilościach i zobaczyć, jak się czuję, ponieważ mniam.
Codziennie rano mieszałam go z łyżką octu jabłkowego i połykałam jednym haustem przed śniadaniem. Ta inicjatywa została polecona przez Leandrę i podobno pomaga rozruszać metabolizm i wzmacnia odporność. Jeśli chodzi o odczuwalne efekty, zdecydowanie czułam się ożywiona dzięki tej mieszance – do tego stopnia, że w niektóre poranki byłam zmuszona pominąć moją codzienną latte, co było raczej miłe.
Poza tym, przeważnie jadłem małe łyżeczki lub mieszałem je z herbatą (nigdy więcej niż jedną lub dwie łyżki stołowe dziennie). Zauważyłem, że to naprawdę pomogło zaspokoić mój słodki ząb, który jest zawsze szczególnie wokalny po posiłkach. Zazwyczaj tłumię go pocałunkiem Hershey’s Kiss lub pięcioma. Nie ma w tym nic złego, ale z wiekiem mogę stwierdzić, że jestem bardziej wrażliwa na cukier, ponieważ nie sprawia on, że czuję się świetnie. Miód Manuka okazał się niespodziewanie świetną alternatywą – jest wystarczająco słodki, aby zaspokoić głód cukru, ale nie daje mi uczucia „fuj”, które mam po zjedzeniu zbyt dużej ilości przetworzonego cukru.
Ciała ludzkie składają się podobno w 60 procentach z wody, ale w tym momencie eksperymentu myślę, że jestem w co najmniej 50 procentach miodem Manuka i nie zamierzam zwalniać tempa w najbliższym czasie. A co z Tobą? Jesteście fanami miodu Manuka? Czy myślisz o jego wypróbowaniu? Z całego serca popieram go ze względu na działanie zmiękczające i nawilżające skórę, choć biorąc pod uwagę koszt dobrej jakości partii, prawdopodobnie można go uznać za zbytek. Dobre wieści są takie, że odrobina wystarczy na wiele sposobów, jeśli chodzi o maseczki do twarzy – jeśli możesz oprzeć się chęci zlizywania.
Gif autorstwa Louisiany Mei Gelpi.
Wykonane przez Louisianę Mei Gelpi.