How to Handle a Broody Hen
By Erin Huffstetler | 04/22/2014 |
This post may contain affiliate links. Zobacz nasze ujawnienie.
Hormony uderzyły w kurnik, ludzie. W zeszłym tygodniu, kiedy wyszliśmy zbierać jajka, spotkała nas kura z wylęgiem. Widzicie te szalone, sterczące pióra? To jej nadymanie się, by chronić jajka, na których siedzi. Temu pięknemu spojrzeniu towarzyszył również niezbyt uroczy pisk.
Po bliższym przyjrzeniu się, odkryliśmy, że wyrywała również pióra, aby upleść swoje gniazdo dla piskląt, które, jak sądziła, będzie miała. Jest optymistką, biorąc pod uwagę, że nigdy nie widziała koguta.
Ponieważ to był nasz pierwszy lęg, przeprowadziłem badania, aby zdecydować, jak chcemy poradzić sobie z tą sytuacją.
Oto czego się dowiedziałem:
- Kura wylęgowa siedzi na jajkach przez cały dzień, wstając raz, aby złapać jedzenie i wodę oraz pójść do łazienki (nie wejdzie do swojego gniazda)
- Trzeba trzech tygodni, aby jaja się wykluły, więc traci sporo na wadze, gdy czeka na przylot piskląt
- Aby utrzymać ciepło jaj, kura podnosi temperaturę ciała
- Kura wylęgowa może wysiadywać niezapłodnione jaja przez sześć lub siedem tygodni, zanim się podda. Pomiędzy minimalną dietą a podwyższoną temperaturą ciała, nie jest to dobre dla jej zdrowia
- Kura wylęgowa nie będzie znosić jaj. Będzie po prostu siedzieć na jajach, które są już w jej gnieździe (lub na jajach, które inne kury znoszą)
- Rozrodczość jest zaraźliwa. Kiedy jedna kura jest czerwononóżką, inne kury prawdopodobnie też będą czerwononóżkami
- Im dłużej czekasz, aby poradzić sobie z czerwononóżką, tym trudniej jest ją z tego wyrwać
Biorąc to wszystko pod uwagę, było jasne, że musimy coś zrobić z jej czerwononóżkowym tyłkiem. Przesiałam kilka zaleceń i zdecydowałam się na podejście, które wydawało się najbardziej praktyczne (i najmniej wredne).
Jak więc wyrwaliśmy ją z trybu matki?
Przenieśliśmy ją do jej własnych pomieszczeń mieszkalnych na kilka dni, aby odsunąć ją od budek lęgowych.
Jak być może pamiętacie, nasz kurnik to tak naprawdę dom dla psa, który przerobiliśmy. Kiedy dodaliśmy nogi, aby podnieść go z ziemi, stworzyło to miłą zamkniętą przestrzeń pod kurnikiem, którą nasze kurczaki uwielbiają wykorzystywać do drzemki. Nawet nie mając tego na myśli, stworzyliśmy idealne miejsce do trzymania kury zarodowej. Miło!
Więc, zabraliśmy naszą mamę z jej budki lęgowej, umieściliśmy ją w jej nowych progach…
Dodaliśmy jedzenie i wodę, i zamknęliśmy to miejsce od reszty wybiegu kawałkiem blachy falistej.
Jak możecie sobie wyobrazić, na początku bardzo ją to wkurzyło. Wyobraźcie sobie mnóstwo sterczących piór i pisków. Co mogę powiedzieć? To był jeden z tych momentów twardej miłości.
Po tym, jak przeszliśmy przez początkowy dramat związany z przeprowadzką, okazało się, że to był właściwy sposób na załatwienie spraw. Ponieważ przestrzeń jest zamknięta tkaniną sprzętową (nawet podłoga), chłodna bryza wiejąca przez przestrzeń pomogła przywrócić jej temperaturę ciała do normy. A brak dostępu do budek lęgowych pomógł jej pozbyć się dzieci z głowy.
Miała lęgi przez dwa do trzech dni, zanim ją przenieśliśmy, i zajęło jej dwa dni, aby wrócić do normy. Sprawdzaliśmy ją i przenieśliśmy ją z powrotem do kurnika, gdy przestała wywijać piórami w naszą stronę.
Patrząc wstecz, być może skorzystała z jeszcze jednego dnia w zamknięciu, ponieważ złapaliśmy ją na siedzeniu na naszych fałszywych jajkach kilka razy po tym, jak po raz pierwszy przenieśliśmy ją z powrotem. Było to jednak dość zabawne. Słyszała, że mój mąż nadchodzi i wybiegała z kurnika, by dołączyć do innych kur, zanim zdążył ją złapać. Najwyraźniej dostrzega związek między wysiadywaniem jaj a samotnym zamknięciem.
Aby ograniczyć resztki chęci wysiadywania jaj, które miała, usunęliśmy nasze sztuczne jaja na kilka dni i zaczęliśmy zbierać jaja wcześniej w ciągu dnia.
Powróciła do spędzania czasu ze stadem i powinna wrócić do składania jaj za około tydzień.
Gdybyśmy mieli koguty lub byli w stanie mieć więcej kurczaków, chętnie pozwoliłabym im siedzieć na jajkach (lub kupić trochę piskląt do adopcji), ale podmiejskie trzymanie kurczaków wiąże się z zasadami, więc przełamanie ich czerwoności wydaje się być najlepszą rzeczą dla wszystkich (w tym naszych kur).
Czy masz strategię radzenia sobie z czerwonoskórymi kurami? Czy pozwoliłeś swoim kurom wychowywać własne pisklęta? Chętnie o tym usłyszę.