Przyznaje, że założenie nowego zespołu było przerażającym przedsięwzięciem, ale czymś, do czego czuł się prowadzony. Wspomina rozmowę o zmianie kariery ze swoją żoną Aimee. „Powiedziałem, 'Hej mam świetny pomysł! A co jeśli w końcu będzie mnie o wiele więcej, a ja będę grał przed mniejszą ilością ludzi i zarabiał mniej pieniędzy? Co o tym myślisz? A ona na to, 'Idź na to! Rób to, co leży ci na sercu” – mówi ojciec pięciorga dzieci. „Kocham muzykę chrześcijańską. Nie żywię do niej żadnej wrogości. Nie jestem zrażony do muzyki chrześcijańskiej, ale wiem, że to nie jest to, co powinienem teraz robić. Chcę po prostu być małym światełkiem na świecie i zobaczyć, czy będę w stanie utrzymać swoją rodzinę, robiąc to. Jeśli nie, zrobię to, co muszę zrobić, ale spróbujemy i zobaczymy, co się stanie.”
Fani Third Day zostali zapoznani z nowym przedsięwzięciem Powella w zeszłym roku, kiedy Mac Powell and the Family Reunion otworzyli koncert Third Day na pożegnalnej trasie. Pracując z multiinstrumentalistą/producentem Jasonem Hoardem, Powell przygotował album Family Reunion, który miał być sprzedawany podczas trasy. Ten album trafił w ręce kogoś z Thirty Tigers, komu spodobało się to, co usłyszał i chciał wydać płytę. Nowy album, który ma się ukazać 26 lipca, będzie zawierał również pięć nowych utworów. „Dodaliśmy do niego pięć piosenek tylko dla ludzi, którzy mają go już od jakiegoś czasu”, mówi Powell, który jest zarządzany przez Redlight. „Zastanawialiśmy się, czy nie zrobić czegoś zupełnie nowego, ale Thirty Tigers wykopali to, co było na płycie i tak naprawdę nie było tego w całym kraju. To było tylko dla ludzi, którzy przyszli na koncert. Byłem tak podbudowany, że kiedy otwieraliśmy koncert Third Day, był to produkt nr 1 na Third Day Farewell Tour.”