Przez Catherine Brahic
Delfin z rzeki Jangcy już nie istnieje – pierwszy waleń, który zniknął w wyniku działalności człowieka.
Po bezowocnych poszukiwaniach trwających sześć tygodni, naukowcom nie udało się znaleźć jednego delfina z rzeki Jangcy, znanego również jako Baiji, w jego naturalnym środowisku w Chinach. Teraz zaproponują, aby delfin został formalnie przeklasyfikowany tej jesieni jako „prawdopodobnie wymarły” i powiedzą, że nie ma już żadnej nadziei na wskrzeszenie gatunku za pomocą programu hodowli w niewoli.
Podczas ekspedycji w listopadzie i grudniu 2006 roku, naukowcy w dwóch łodziach przeszukiwali rzekę w poszukiwaniu delfina, używając hydrofonów do wykrywania jego podwodnych gwizdów. Posłuchaj gwizdu delfina tutaj.
Planowali oni przenieść wszystkie znalezione delfiny do pobliskiego jeziora, aby ustanowić program hodowlany – strategię ochrony zalecaną od 1986 roku.
Ogłoszenie
Krawędź istnienia
Delfiny z rzeki Yangtze (Lipotes vexillifer) od dawna uznawane są za jedne z najrzadszych i najbardziej zagrożonych ssaków na świecie. Zoological Society of London, UK, uczyniło je głównym priorytetem swojego nowego programu EDGE of existence (zobacz Conservation bid targets world’s 100 weirdest creatures).
Jednakże zeszłoroczna ekspedycja „stała się miażdżąco przygnębiająca w miarę jej trwania”, mówi Samuel Turvey z ZSL. Światowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) rozważa teraz propozycję zmiany statusu Baiji na swojej Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych z po prostu „krytycznie zagrożony” na „krytycznie zagrożony (prawdopodobnie wymarły)”.
Randall Reeves z IUCN powiedział New Scientist, że nie ma wątpliwości, że wniosek zostanie przyjęty i zmiana zostanie dokonana, gdy Czerwona Lista zostanie zaktualizowana 12 września.
Oryginalnie znaleziono go tylko we wschodnich Chinach w środkowej i dolnej części rzeki Jangcy oraz sąsiedniej rzece Qiantang, Baiji zniknął z Qiantang w latach 50-tych. W późnych latach 70-tych chińscy naukowcy oszacowali, że w Jangcy i jej kanałach bocznych pozostało 400 osobników. Dwie dekady później oszacowali, że może być ich zaledwie 13.
Pogorszenie się delfina było prawdopodobnie w dużej mierze spowodowane przez łodzie rybackie, które przypadkowo uwięziły Baiji w swoim sprzęcie. Przynajmniej połowa wszystkich znanych przypadków śmierci Baiji w latach 70. i 80. była wynikiem takiego przyłowu.
Ostatnia obserwacja
Ostatnia potwierdzona obserwacja Baiji miała miejsce w 2002 roku, w tym samym roku, w którym zmarło jedyne żyjące zwierzę w niewoli – samiec o imieniu Qi Qi. Od tego czasu rybacy zgłosili, że widzieli delfiny z rzeki Jangcy przy trzech okazjach, ale Turvey mówi, że nie jest możliwe potwierdzenie tych obserwacji.
On dodaje, że on i jego koledzy nie mogą wykluczyć możliwości, że kilka pozostałych delfinów mogło być w bocznych kanałach Jangcy, podczas gdy oni patrolowali rzekę. Ale on mówi, że wszystkie boczne kanały są zbyt małe, aby pomieścić zrównoważone populacje.
Badacze ostrzegają, że podobny los może czekać podgatunek morświna bezogonowego Neophocaena phocaenoides, który żyje tylko w Jangcy i jest już bardzo rzadki.
Twierdzą, że wyginięcie Baiji „jedynie odzwierciedla ostatni etap w postępującym ekologicznym pogorszeniu regionu Jangcy, domu dla około 10% światowej populacji ludzkiej”. Podczas swojej ekspedycji zauważyli więcej niż jedną dużą łódź rybacką na każde 100 metrów rzeki.
Najbardziej zagrożonym waleniem na świecie jest obecnie morświn Phocoena sinus z Zatoki Kalifornijskiej, czyli „vaquita”, którego pozostało kilkaset sztuk. Jest on również zagrożony przez przypadkowy przyłów.
.