Największy browar na świecie znajduje się obecnie na szczycie listy w sprzedaży piwa w stylu rzemieślniczym w powszechnych punktach sprzedaży detalicznej.
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w piwie rzemieślniczym jest dziś „wyprzedaż”. Ilekroć niegdyś niezależna marka rzemieślnicza przyjmuje inwestycję od „dużej firmy piwnej” – londyński Beavertown sprzedający udziały Heinekenowi jest najnowszym przykładem, który przychodzi na myśl – debata szaleje po raz kolejny: Czy sprzedaż naprawdę szkodzi niezależnym browarom, czy też jest to po prostu kapitalizm w działaniu? Cóż, ci, którzy twierdzą, że wykupy są złe dla prawdziwych marek rzemieślniczych, mają nowy dowód na poparcie swojej tezy: Największym sprzedawcą pakowanego piwa w stylu rzemieślniczym u detalistów w Ameryce jest obecnie… Anheuser-Busch.
Od 2011 roku, zaczynając od Goose Island, Anheuser-Busch skupował niezależne browary, aby dodać je do swojej kolekcji marek The High End. Piwny gigant ma obecnie pod swoją kontrolą dziesięć takich byłych „rzemieślniczych” browarów (w tym również 10 Barrel, Blue Point, Breckenridge, Devils Backbone, Elysian, Four Peaks, Golden Road, Karbach i Wicked Weed). Według Chicago Tribune, od tego roku, patrząc na sprzedaż w dolarach w wybranych punktach sprzedaży detalicznej (w tym sklepach spożywczych i sklepach typu convenience), te browary łącznie sprzedają więcej piwa niż dwaj najwięksi producenci piwa rzemieślniczego, Boston Beer (twórcy Sam Adams) i Sierra Nevada.
Zgodnie z raportem, biorąc pod uwagę sprzedaż od początku roku do 3 czerwca w tych punktach sprzedaży detalicznej, dziesięć przejętych przez Anheuser-Busch marek piwa rzemieślniczego odnotowało 20-procentowy wzrost sprzedaży do 107,3 mln USD, a Sierra Nevada wzrosła o 2% do 100,7 mln USD, podczas gdy Boston Beer odnotował spadek sprzedaży o 6,5% do 94,4 mln USD. „To trochę moment, w którym to się dzieje”, powiedział David Steinman, starszy redaktor Beer Marketer’s Insights' Craft Brew News, który przeanalizował liczby. „Wygląda na to, że są w stanie utrzymać to miejsce w przewidywalnej przyszłości.”
Na razie Boston Beer wciąż jest liderem, jeśli dodamy do tego sprzedaż piwa w wersji draft i sklepy monopolowe, ale Steinman mówi, że wydaje się nieuniknione, że A-B wkrótce również będzie liderem w tej kategorii. „Dla większości piwowarów rzemieślniczych to wciąż lekki szok – wszyscy się do tego przyzwyczajają” – dodaje Steinman.
Dla wszystkich, którzy wciąż zastanawiają się, dlaczego powinno ich to obchodzić, nowe liczby prezentują dwa główne wnioski. Po pierwsze, z szerokiej perspektywy, piwo rzemieślnicze rozpoczęło się w latach 70. i 80. jako bezpośrednia reakcja na skonsolidowaną scenę piwną, która nie pozostawiała miejsca na innowacje. Choć dziś mamy ponad 6000 browarów, to mało prawdopodobne jest, by w najbliższej przyszłości doszło do podobnej konsolidacji do kilkudziesięciu browarów, to jednak droga do konsolidacji musi się gdzieś zacząć.
Po drugie, liczby te pokazują, że strategia Anheuser-Busch działa – ich marki piwa rzemieślniczego rosną, podczas gdy firmy takie jak Boston Beer nie. Przyznaję, można argumentować, że dziesięć małych marek ma więcej miejsca na rozwój niż jedna duża marka, ale to był dokładnie plan A-B: Wybrać wiele firm piwnych i rozwijać je pod jednym parasolem. Jak powiedział Tribune Scott Metzger z Freetail Brewing w San Antonio: „Jeśli oni zyskują, to ktoś musi tracić.”
Czy dbasz o wyprzedaże, czy nie chociaż, największym morałem jest to, że „rzemieślnicze” piwo się zmieniło. Linie zatarły się w sposób, w jaki nie było ich nawet dekadę temu. Pod pewnymi względami, co dziwne, przemawia to za sukcesem, jaki odniosło piwo rzemieślnicze.
Wszystkie tematy w wiadomościach
Zapisz się do The Dish
Bądź na bieżąco dzięki codziennej dawce najlepszych sezonowych przepisów!